niedziela, 16 czerwca 2013

Stara Tuchorza

O tym, że dziś rano się stanowczo było obolałym, zadeptanym po ludzku albo wyjechanym po mojemu a gdy na zegarze czwórki zaczęły królować, nic i nikt nie był mnie w stanie zatrzymać, bo chciało się wdychać zapach kwitnącej hyćki, bo chyba uzależnienie mnie dopadło od sambunigryny i mijałem drzewa to tu, to tam a, że to moje uzależnienie doprowadziło mnie do postoju w młodniku nie wspomnę, i że mijałem pola i zboża na nich i z tej mikstury leśno-zapachowo-polnej omamów dostałem do tego stopnia, że zacząłem sam do siebie mówić, wypowiadać słowa na głos i krzyczeć jak oni, co siedzieli na drzewach i nie nazwać tego śpiewem, bo przecież to ptaki wygrały ten pojedynek.
Wczoraj w prawo, dzisiaj w lewo. Rozgałęźnik leśny zastanawiający.
Stara Tuchorza. Zabudowania po lewej z czerwonej cegły noszą nr 1.
Zwózka siana z tego samego miejsca ale do wsi.
Krzyż naprzeciwko posesji 11a (jeśli dobrze zapamiętałem) w Starej Tuchorzy.
Zbliżenie.
Przedszkole w Starej Tuchorzy. nieopodal krzyża po tej samej stronie.
Światopogląd wsteczny.
Wioskopogląd Tuchorzowy - przede mną stacja kolejowa.
Ciąg zdarzeń wystąpi...

Zapisek szprychowy: Trasa Author 7

0 pisz śmiało: