wtorek, 25 kwietnia 2017

Wolsztynówki - chwilówki: gęgawy

i to nie ważne, że 117 lat temu Józef Chełmoński namalował bociany

niedziela, 23 kwietnia 2017

na przekór nieba

o niebie napisać, chociaż powszechnie się mówi, że  niebo to nie dla wszystkich jest, że dla wybrańców tylko, a nieba każdy chce przecież, pożąda, no bo jak - żyć, umrzeć i do nieba nie trafić...,a do nieba trafia każdy, bo niebo jest dla nas a nie dla kosmitów, no i drzewa, te drzewa co mówić nie umieją ale rosną na przekór...nieba


piątek, 21 kwietnia 2017

Wolsztynówki - chwilówki: miejsce dla inwalidy

Space for people with disabilities.
Hawk.  
 
Wolsztyn, ul. Konopnickiej.

czwartek, 20 kwietnia 2017

Wolsztynówki - chwilówki: droga do nikąd

...zawsze mnie inspirowała.

Wolsztyn, pomiędzy ulicą Przemysłową a Berzyną, droga bez nazwy, niektórzy, że obwodnica mówią, kiedyś pewnie imienia jakiegoś prezydynta...

wtorek, 18 kwietnia 2017

Bobry przyszły do mnie

Po spotkaniach z przemęckimi i chobienickimi bobrami w 2012 roku, przyszła kolej na karpickie, których pracę napotkałem na swojej ścieżce. 
Biegowej.
Wszystko rozumiem, ale żeby tak śrutować po świętach???


wtorek, 11 kwietnia 2017

Posągi

"Posągi tyrana z rozkoszą się kruszy,
Lecz w brązu odłamkach, w odpryskach granitu
Przetrwają ziarenka i żyłki tej duszy,
Co żyła w strąconym ze szczytów.

I w każdym, kto widział wszechmocy upadek,
I w każdym pomniku odlanym ze złomu
Tkwić będzie istoty tyrana odłamek,
Choć nikt się nie przyzna nikomu.

Z rozkoszą się kruszy posągi tyrana,
Lecz pustych cokołów natura nie znosi,
A wszystkich posągów materia - ta sama
I każdy z nas w sobie ją nosi".


Słowa: Jacek Kaczmarski
Kadr z ulicy Poznańskiej w Wolsztynie - kiedyś Armii Czerwonej.

czwartek, 6 kwietnia 2017

A u mnie wir, a u mnie bal

"Moje myśli proszę was
Siądźcie jak kruki koło mnie
I z wierszami wraz zapytajcie
Co słychać u mnie

Przyjaciółki ściany mego domu
Jeżeli potraficie
Zapytajcie chociaż raz
Jak tam światło, jak moje życie

A u mnie wir, a u mnie bal
Trwa stypa po miłości
I od toastów huczy stół
I ja jedyny z moich gości

Dziś nic dla ciebie moja pani
Nie pogrążysz mnie w żadnym grobie
Odnalazłem dłoń własną
Dłoń wyciągniętą ku sobie

Rano wyjdę już w spokoju
Z uśmiechem przyklejonym do twarzy
I rozdam krukom wesołe wiersze
Na sen, na spełnienie marzeń

A u mnie wir, a u mnie bal
Trwa stypa po miłości
I od toastów huczy stół
I ja jedyny z moich gości"

Do pieśni Tomka Lewandowskiego, dojrzałem dziś jeziorowo.

wtorek, 4 kwietnia 2017

Kostrzyn nad Odrą (powroty)

o tym, że bieganie uczy pokory