niedziela, 31 stycznia 2016

Sulechów, Dworzec PKP (część pierwsza)

Moje a w zasadzie NASZE (mając na uwadze najbliższych) medyczne w celu wypady, do pobliskiego o 39 kilometrów na zachód od Wolsztyna miasta Sulechów w województwie lubuskim (wypady póki co - z racji celu: mechaniczno-transportowe) w końcu znalazły odzwierciedlenie w kilkunastu kadrach, które poczyniłem niespiesznie styczniowym popołudniem. 
Można uznać, że nic na nich się nie dzieje, ale to nieprawda. Dzieje się sporo a to chociażby, iż peron kolejowy, wygląda nieidentycznie tak samo jak 25 lat temu; wtedy, gdy dojeżdżałem do Zielonej Góry "ku chwale ojczyzny" z "przesiadką" w "Culichowie" wyglądał śmiertelnie bezwzględnie. Dziś, śmiertelności nie musi ukrywać...

piątek, 29 stycznia 2016

najtrudniej

"...Zatrzymałem się tylko na chwilę przed drzwiami, bo nie wiedziałem, co powiedzieć, gdy wejdę. Po tylu latach, że po co przyszedłem? I tak biłem się z myślami, wejść, nie wejść i co powiedzieć, gdy przekroczę próg. A przekroczyć próg najtrudniej w sobie, jak pan wie...".

Staszek, dziękujemy za przemiłe popołudnie. Zawsze twierdziłem, że niezaplanowane spotkania są ponad...

Kadr sulechowski oczywiście z ulicy Dworcowej. Bardzo zaintrygował mnie wczoraj ten zastany obraz...tekst do niego miałem pod ręką.

Cytat z Wiesława Myśliwskiego.

środa, 27 stycznia 2016

Czy to mało?

"...Łuskanie fasoli zawsze zaczynało się od światła. Matka zmywała statki po obiedzie, zamiotła i na ten czas do zmierzchu zapadała z różańcem w ręku między łóżkiem a kredensem. Babka zazwyczaj drzemała. Dziadek wychodził na obejście rozejrzeć się, czy wszystko jest, jak było. Każdy czekał jakby na ten zmierzch, gdy się miało łuskać fasolę. Ojciec siedział na ławie pod oknem i kurząc papierosy jeden po drugim, patrzył w okno, jakby kogoś wypatrywał. Zmierzch z wolna wszystko już zasnuł, a on patrzył i patrzył w okno. Wydawać by się mogło, że na ten zmierzch patrzy. Ale czy to wiadomo, na co ktoś patrzy? Sądzi się, że na to czy na tamto patrzy, a on może patrzy w siebie. O, w sobie też ma człowiek widoki. Ale może i na zmierzch, jak gęstnieje, patrzył. Powie pan, cóż w takim zmierzchu może być ciekawego? Otóż powiem panu, kiedy sam nieraz patrzę, jak tak zmierzch zapada, zastanawiam się, czy to ten sam zmierzch, na który patrzył ojciec. Czy to mało?..."
Foto-smarfonowce (kiedyś foto-komórkowce; ach jak to staromodnie brzmi) z ulicy Tylnej w Wolsztynie.
Tekst Mistrz Wiesław Myśliwski.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Człowiekowi długo się wydaje, że widzi

"...Sam o mało tu nie zabłądziłem. Tak, wtedy, co mnie po drodze ta mgła zatrzymała. Głucho, pusto, a ja tak samo poszedłem w las zobaczyć, gdzie te groby...Cały prawie dzień chodziłem...i nie zauważyłem, jak zaczęło się robić ciemno. Zwłaszcza że, jak pan wie, ciemno nie robi się od razu. Człowiekowi długo się wydaje, że widzi. A skoro widzi...Pamiętałem, że Rutka z tej strony w tę płynęła, a teraz wydawało mi się, że odwrotnie...I tak stałem i stałem, i nie mogłem się zupełnie odnaleźć. Straciłem nawet pewność, czy to ja tu stoję, gdzie stałem..."

Tekst - Wiesław Myśliwski
Kadry smartfonowe z pomostu nad Jeziorem Wolsztyńskim i rzeką Dojca.

niedziela, 24 stycznia 2016

O tej porze nic tu nie jest, czym jest

Tytuł: Wiesław Myśliwski.
Kadry z wczorajszego biegu szesnastkowego - droga polna pomiędzy Wolsztynem a Kiełpinami na wysokości ...Chorzemina.

piątek, 22 stycznia 2016

Around the Lake

czyli smartfonowce z dzisiejszego dwunastokilometrowca biegowego.
Dwa pierwsze, to rzeka Dojca w rejonie Nowego Młyna, kolejne to altanka i pomost nad Jeziorem Wolsztyńskim od Bielnika.

czwartek, 21 stycznia 2016

Skatepark Wolsztyn


wtorek, 19 stycznia 2016

wybuchłeś mnie - część trzecia

Zielona Góra.
Ulica Wrocławska.
W 4 wieże.
Aleja Konstytucji 3 Maja
W oddali Palmiarnia.
Ulica Generała Józefa Sowińskiego.
Sowińskiego a Kraszewskiego.
Od podwórza Focus Mall.

niedziela, 17 stycznia 2016

wybuchłeś mnie - część druga

Ulica Sienkiewicza 38
Sienkiewicza do Wrocławskiej.
Sienkiewicza 33
Skrzyżowanie z Wrocławską
Wrocławska do alei Konstytucji 3 Maja
Przed Focus Mall.
Palmiarnia od ulicy Wrocławskiej.
o tym, że w roku 1991 od marca, do roku 1992 czerwca, mieszkało się w pobliskim o 13 kilometrów mieście, położonym nad chyba-rzeką Łączna, ciekiem wodnym, odnogą drugiej co do długości rzeki w tym kraju i że w Zielonej Górze, spędziło się wiele wschodów, sporo dni deszczowych i nocy bezsennych, i że to takie miasto do którego wraca się bardzo chętnie, bo znało się w nim każdą uliczkę na wskroś a już dziurę na pewno

piątek, 15 stycznia 2016

Komorowska zimą

Wolsztyn, ulica Komorowska.