"...Dobre wiersze, podobnie jak dobre zdjęcia, są zaczynem zmian. Inspirują, urzekają, rzucają wyzwanie, irytują i uzdrawiają. Pewnego chłodnego, nieprzyjemnego poranka potrzebowałem właśnie mocy uzdrawiania.
Monotonny, szary deszcz wypłukiwał niebo z resztek barw. Skrzywiony, patrzyłem przez szybę w przestrzeń, próbując zagłuszyć przenikliwy ból brzucha. Na parapecie leżały kartki i długopis, ale nie znalazłem w sobie siły na robienie notatek. Postanowiłem przejrzeć stojące na półce książki i na chybił trafił wybrałem album w niebieskiej, stonowanej okładce, w którym znalazłem poemat Eugene`a Petersona o bukowym drzewie.
Wiersz opowiadał o buku, który gubi liście na zimę i "na powrót stoi nagi w roztropnym ubóstwie". W tym prostym zdaniu było wszystko, co chciałem wówczas usłyszeć. Nadszedł czas na zmiany. Na nowe wyzwania. Na rozbudzenie nadziei na przyszłość. Bo przecież nawet w pozornej pustce kryją się nowe możliwości: "Dojrzałość: soki trwają w uśpieniu, lecz wystarczy Sygnał, by wytłoczyły pąki, wybuchły w mrowiu liści". Tak! Ból nagle gdzieś zniknął; znów mogłem odychać pełną piersią.
W tej trudnej chwili potrzebowałem czegoś nieokreślonego, abstrakcyjnego, a jednocześnie niezwykle celnego; czegoś takiego jak ów wiersz, który tak łatwo przeniknął przez balon cierpienia do mojej świadomości. Na tym właśnie polega dobra sztuka: potrafi niepostrzeżenie wślizgnąć się pomiędzy myśli, zmienić sposób patrzenia na świat, wpłynąć na to, co czujesz, wreszcie na to - kim jesteś..."
Ulica Dr Kocha w Wolsztynie. |
Tekst Chris Orwig w tłumaczeniu Piotra Cieślaka z "Poezji obrazu".
Sąsiad - skończ już wiercić, bo noc idzie.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz