:) Nie powinienem naprowadzać na skojarzenia, ale...wobec odzewu dopowiem, że urządzenie (nazwane przez mnie agregatem) otula lód co zresztą widać. Lód kojarzony jest z zimnem, urządzenie nazwane przeze mnie agregatem niekoniecznie kojarzone jest z zimnem. Co zatem takiego się stało, że ciepło i zimno trwają ze sobą? Dwie przeciwności??? :)
agregat ma w sobie dużo ciepła... którego pragnie lód, ale niestety nie może dostać się do niego przez zimną zewnętrzną pokrywę...ciągle jednak tego chce i do niego dąży....stąd otulenie....:-)(tak jakoś sobie to wymyśliłam, chociaż zdecydowanie wolę Pana interpretacje....:-))
Cieszę się, że kogoś (przepraszam za kogoś, bo nie brzmi ładnie)doprowadziłem do tego typu przemyśleń. Każdy ma swoje. Ilu ludzi tyle miłości. A każda najpiękniejsza :) Pozdrawiam.
5 pisz śmiało:
Panie Marcinie jak się ma zimowe otulenie do agregatu...? Chyba nie rozumiem...:-)
:) Nie powinienem naprowadzać na skojarzenia, ale...wobec odzewu dopowiem, że urządzenie (nazwane przez mnie agregatem) otula lód co zresztą widać. Lód kojarzony jest z zimnem, urządzenie nazwane przeze mnie agregatem niekoniecznie kojarzone jest z zimnem. Co zatem takiego się stało, że ciepło i zimno trwają ze sobą? Dwie przeciwności???
:)
agregat ma w sobie dużo ciepła... którego pragnie lód, ale niestety nie może dostać się do niego przez zimną zewnętrzną pokrywę...ciągle jednak tego chce i do niego dąży....stąd otulenie....:-)(tak jakoś sobie to wymyśliłam, chociaż zdecydowanie wolę Pana interpretacje....:-))
Cieszę się, że kogoś (przepraszam za kogoś, bo nie brzmi ładnie)doprowadziłem do tego typu przemyśleń. Każdy ma swoje. Ilu ludzi tyle miłości. A każda najpiękniejsza :)
Pozdrawiam.
z niecierpliwością czekam na kolejne wolsztynówki...:-)Dobranocka:-)
Prześlij komentarz