Zanotować w tym miejscu, że czytało się dziś "jedenaścieminut" znanego pisarza i na stodziewiętnastej stronie kieszonkowej serii tej książki, natrafiło się na słowa, które mnie znokautowały i że jak wyszedłem popołudniową porą z domu, to udałem się w jedno zaśnieżone miejsce, bo zima jest przecież i już wiedziałem, że muszę je połączyć jakoś, to miejsce śnieżnolubne, ze słowami przeczytanymi wcześniej a po przybyciu tam, na miejsce, zrobiłem to bez mrugnięcia, bez chwili zawahania, tak jak chciałem i połączyłem je z efektami nieuniknionymi czyli czystością, delikatnością i niepowtarzalnością chwili.
"...Wiedzą, że to, co nieuniknione, nadejdzie, że to co stać się musi, zawsze znajdzie sposób, by zaistnieć. A kiedy ten moment nadchodzi, nie wahają się, nie tracą okazji, nie pozwalają umknąć ani jednej cudownej chwili, potrafią uszanować doniosłość każdej sekundy...".
Ławka w parku w Wolsztynie do słów Paulo Coelho.
1 pisz śmiało:
:) U nas w parku są dokładnie takie sama ławki :)
Prześlij komentarz