Wolsztyn, ulica Lipowa do skrzyżowania Gajewskich, Wschowska i Dr Kocha. |
Plac Kościuszki do ul Dr Kocha. |
Napisać siebie w zimie i siebie idącego z aparatem fotograficznym w ręku za dnia lub wieczora, kiedy to Jeden chciał mnie podwieźć nawet do domu, jak prawie co piątek, za co mu serdecznie zresztą dziękuję, ale chciało się iść nogami, bo bardzo tęsknię do chodzenia a Jeden nie dręczył mnie i nie namawiał do jazdy, bo on dobrze wie, on mnie w istocie zna zupełnie i na wylot, na wskroś, a potem, gdy już się szło, to nawet w rękawiczkach, absolutnie małe przyciski i pokrętła ale częściej przyciski aparatu którego noszę wciąż ze sobą, poddawały się i szło sprawnie ustawianie rożnych cyfr i ostrości i przesłon a miało się taki pomysł, żeby o zimowej wieczornej porze, zatrzymać nieporuszające się samochody, bo one przecież też mają duszę, każdy samochód ma duszę tylko nie każdy właściciel o tym wie, nie każdy właściciel jest świadomy tego, że jego samochodowa towarzyszka życia ma duszę i niektórzy traktują je jak przedmiot, albo powietrze nawet, i w tym napisaniu siebie zamknąć w jedno: myśli, zimę, samochody tak by było wiadomo, że to o kobietę chodzi a nie o samochód, o mężczyznę chodzi a nie o samochód i o minus dziewiętnaście stopni Celsjusza ale wcale ta całość nie musi oznaczać mrozu i skostnienia, przeciwnie, przeciwnie...przeciwnie.
Ulica Kręta "pod górę" od Strzeleckiej. |
W kierunku przeciwnym. |
3 pisz śmiało:
świetne... jak makieta filmu w studiu Se-ma-for w Łodzi...tylko emocje nie dla dzieci.......:-)
Na pewno nie dla dzieci.
Fajny efekt tilt-shift - szczególnie na drugim zdjęciu - wyszło super. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz