O wyrastających lutowo z mojej głowy myślach jak titaniki, sterczących krzykliwie i krzyczących bezgłośnie o jak niemo a z oceanu wspomnień żadnego ratunku żadnej pomocy, gdyż lodem niewspółczującym skuł się na dobre.
Jezioro Wolsztyńskie w kierunku plaży.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz