wtorek, 25 lutego 2014

Pętla Belęcińska: Tuchorza kościół (część druga)

Przejazd kolejowy pomiędzy Tuchorzą a Belęcinem.
Torami w Belęcin i Stefanowo.
Zanim wyruszę z Tuchorzy i wjadę w Belęciny, za Małgorzatą Budą - autorką opracowania z 2003 roku, wydanego przez Urząd Gminy w Siedlcu, pt."Stara Tuchorza 1703-2003" zapodam:
"W Tuchorzy istniał zabytkowy kościół drewniany z 1732 roku, pw. św. Trójcy. W swej historii kościół ten był trzykrotnie spalony i odbudowany dzięki ofiarności miejscowej szlachty. Kościół był pokryty gontem do 1947 roku, kiedy w celu zabezpieczenia przed zniszczeniem, pokryto go słomą. Drewniany kościół pw. św. Trójcy był jedynym kościołem w parafii Tuchorza do 1945 roku. Wtedy to parafia przejęła kościół pw. św. Piotra i Pawła, który wcześniej służył miejscowym ewangelikom. W nocy z 7 na 8 lutego 1997 roku kościół pw. św. Trójcy spłonął z nieustalonych do dzisiaj przyczyn. 
Z przejazdu kolejowego do Tuchorzy.
Dzięki zaangażowaniu parafian i ks. proboszcza kanonika Wojciecha Baksalarego oraz ofiarności ludzi dobrego serca, a także władz gminy Siedlec z wójtem Stanisławem Piosikiem na czele, kościół został odbudowany w ciągu 14 miesięcy...kierownikiem budowy kościoła był Mieczysław Banaszak z Tuchorzy. Przy odbudowie kościoła pracowało również wielu mieszkańców Starej Tuchorzy m.in. Bernard Prządka, Bronisław Kozica, Kazimierz Skrzypczak, Kazimierz Hamrol, Henryk Szofer, Mirosław Szczapa, Franciszek Pławiński a także Kazimierz Budzyński jako pracownik Bogusława Dubaniewicza. W przygotowanie obiadów dla pracowników włączyły się rodziny z całej parafii, także wszystkie rodziny ze Starej Tuchorzy. Organizacyjnie odpowiedzialna za wyżywienie pracowników była Stanisława Pikuła. Wszystkim, którzy włączyli się w trud budowy kościoła należy się serdeczne podziękowanie..."
Przed Belęcinem: północny-wschód,
do Tuchorzy,
do Belęcina.

0 pisz śmiało: