Zabujałem się dzisiaj koliflałerem ze dwa razy z hakiem wokół tej wyspy a to, by nadrobić wcale nie stracony wczorajszy słoneczny czas, czas który nie poszedł na marne a Pani Katarzyna jak powiedziała "niedoświadczyła takiego przypadku", a to, by rozgrzać piekarnik do dalszego grzania, grzania, które znane jest tylko w krainie Taka-Tuka, na wyspie Tumidaj.
czwartek, 6 lutego 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz