piątek, 17 września 2010

Zagubiony w lesie

    "Słonko wielce dziś dopieka,
    Widzi Staszek las z daleka.
    Inny chłopiec, nie daj Boże,
    Przeląkłby się lasu może?

    Ale w Staszku mężna dusza!
    Sporym tedy krokiem rusza,
    I po chwili go nakrywa
    Starych dębów zieleń żywa.

    O jak cudnie tu dokoła!
    Pełno kwiatów wznosi czoła,
    We mchu miękkim nogi toną,
    Świeżo wszędzie i zielono.

    Tysiąc ptaszków w krzakach śpiewa,
    Cichy pacierz szepcą drzewa,
    A na głowę rzuca cienie
    Słońcem tkane ich sklepienie.

    Gdzie wpierw patrzeć - Staszek nie wie!
    Tu wiewiórka smyrk! po drzewie,
    Tu zajączek szust! przez trawę,
    Tu lśnią żuczki się jaskrawe,

    Tutaj z brzękiem leci pszczoła,
    Tu kukułka go zawoła,
    Tu znów dzięcioł w korę puka
    I robaczków sobie szuka.

    Biega Staszek w lewo, w prawo,
    Aż gdy zmęczył się zabawą,
    Chce już wracać - ani rady!
    Zgubił dróżkę, stracił ślady!

    Huka, woła, echo niesie
    Głos po coraz gęstszym lesie,
    Aż po długim tak bieganiu
    Z płaczem usnął w mchów posłaniu...".

  
Fragment wiersza Marii Konopnickiej - "Staszek w lesie" i fragment lasu niedaleko Ruchockiego Młyna. W lesie tym oczywiście...Jaś.

5 pisz śmiało:

anjax pisze...

a cóż to tam Jasio znalazł? Grzybka może?;)

l'alia-du pisze...

bella foto, saludos

chalupczok pisze...

oj niejednego :)

K-aha pisze...

Fajną fotkę strzeliłeś Jasiowi :)))

Marcin pisze...

Jako dzieciak też uwielbiałem pętać się po lesie. Teraz też lubię, ale rzadziej mam do tego okazję, niestety.