Przy Tomka Makowieckiego: Na szlaku nocnych niedopałków, podkreślam dzień dziś, ale przez mgłę pozachodnią - wspomnieniową.
Pierwsze skrzypce, zaczęła grać prawa dolna szóstka, przez którą głową uderzałem w ścianę dzielącą mnie od. Tak w międzyczasie, w połowie września, to adam chciał nieewę. Dalej kraksa rowerowa i odpiątkowa choroba jak nie wiem co, ciągnąca się do dziś. A dziś ból głowy i...koliflałer w południe po trzynastej. Słońce w dobrej kondycji. Endomondy, trackery i inne temu podobne, włączone i testowane.
"...Na zachód szumi mi ranek wśród drzew, wśród drzew...w mieście kochanym, gdzie my, gdzie sny...ślady stóp, na szlaku nocnych niedopałków"...
Karpicko, Magnezja. Dziś. |
3 pisz śmiało:
O, takie "artistico". :)
Myślę, że "nieartistico" - w każdym razie...jak mówi Placek: "sroł pies..."
Super klimatyczny oba rzek. Podoba mi się. :) Musze w końcu kiedyś tam zawitać. :)
Pozdrawiam. :)
Prześlij komentarz