Napisać, że po przeszło dwumiesięcznych męczarniach i że w tychże ból, grał przez cały ten okres (no może nie wliczając nocy z ostatniej niedzieli-poniedziałkowej) - drugorzędną rolę a pierwsze skrzypce grała Klara - znalazłem dziś o dwunastej trzydzieści ujście dla nich bezpowrotne u Mistrza Piotra.
Tak zwany czy niezwany Mały Park, przy ulicy Lipowej w Wolsztynie.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz