niedziela, 2 listopada 2014

Pętla zbąszyńska (część pierwsza)

Dziś kopnąłem (jeszcze nie w kalendarz) w Zbąszynie czy raczej Nowe Dwory - południową, słoneczną porą. Na dziesiątym kilometrze minąłem Brajce, bo jakżeby inaczej mógłbym. Przecież do Zbąszynia inaczej się nie daj jak przez Brajec.
Jezioro Wioska powyżej a poniżej Brajec.

2 pisz śmiało:

Drewno pisze...

Piękny początek listopada - jeziora, lasy i słońce. Kierunek Zbąszyń - brzmi ciekawie :)

chalupczok pisze...

słońce, jeziora,lasy :-) skądś to hasło znam :-)