Bóg noc wydłuża
W stronę listopada
Zamykają się orzechy
Na wiewiórcze wdzięki
Potok z kamieniem
Próbuje coś gadać
Bo zimę wspólnie
Trzeba jakoś przeżyć
Buki z dębami
Tasują talię liści
Ostatnie rozdanie
Wysoka jest stawka
Już wszyscy wiedzą
Co tu będzie grane
Więc kwaśne miny
Mają w sadzie jabłka
Lecz nie uciekaj
Dziewczyno za rzekę
Tu trzeba zagrać
Stawka jest wysoka
Razem będzie raźniej
Spróbuj mi uwierzyć
Wspólnie oswoimy
Dla siebie listopad
W stronę listopada
Zamykają się orzechy
Na wiewiórcze wdzięki
Potok z kamieniem
Próbuje coś gadać
Bo zimę wspólnie
Trzeba jakoś przeżyć
Buki z dębami
Tasują talię liści
Ostatnie rozdanie
Wysoka jest stawka
Już wszyscy wiedzą
Co tu będzie grane
Więc kwaśne miny
Mają w sadzie jabłka
Lecz nie uciekaj
Dziewczyno za rzekę
Tu trzeba zagrać
Stawka jest wysoka
Razem będzie raźniej
Spróbuj mi uwierzyć
Wspólnie oswoimy
Dla siebie listopad
Do wiersza pt. "Makatka na dwoje" - Mistrza Adama Ziemianina, las bukowy nad Jeziorem Linie Duże, pomiędzy Babimostem a Kargową.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz