Nie bój się, nie wstydź, szeptu tych umarłych
Którzy przychodzą przypomnieć o sobie
I których cienie o stół się oparły,
Przynosząc chłodną namiastkę pozdrowień.
Odzwyczajeni od ziemskiego bytu
Już odczuwają zalążek wieczności,
Lecz jeszcze pełni przesądów i mitów
Chcą byś jak dawniej podjął ich, ugościł.
Spójrz w niewidzialne, rozsupłaj znaczenia,
Przypomnij gesty, powspominaj czyny
Znajdź, co w codziennych umknęło uśpieniach,
I dotknij chłodu. Własnego i innych,
Może też kiedyś, gdy czas twój już minie,
Zechcesz do kogoś zawitać w gościnę.
Którzy przychodzą przypomnieć o sobie
I których cienie o stół się oparły,
Przynosząc chłodną namiastkę pozdrowień.
Odzwyczajeni od ziemskiego bytu
Już odczuwają zalążek wieczności,
Lecz jeszcze pełni przesądów i mitów
Chcą byś jak dawniej podjął ich, ugościł.
Spójrz w niewidzialne, rozsupłaj znaczenia,
Przypomnij gesty, powspominaj czyny
Znajdź, co w codziennych umknęło uśpieniach,
I dotknij chłodu. Własnego i innych,
Może też kiedyś, gdy czas twój już minie,
Zechcesz do kogoś zawitać w gościnę.
Figura Józefa w Wielichowie-Wsi, przy drodze do Proch. Kadr pierwszy-Rakoniewice, za wiaduktem kolejowym. |
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz