poniedziałek, 21 listopada 2011

Chodź tu do mnie

Dziś w nocy przymroziło. Warstewka lodu pojawiła się na jeziorze. Znajome łabędzie witały mnie radośnie w drodze do Fontainebleau. Mewy narobiły na wszystko co możliwe. Zwierzęta, to najwdzięczniejsze stworzenia na ziemi. 


Promenada w Wolsztynie, pomiędzy molo a Muzem im. Marcina Rożka.

6 pisz śmiało:

Marcin pisze...

Hm. Gdy zwierzęta zachowują się jak ludzie, jest to pocieszne. Ale gdy ludzie jak zwierzęta - to już nie. Ciekawa zależność...

anjax pisze...

ławki na molo są równie artystycznie "oznaczone" przez ptaki, byłam w niedzielę i się przekonałam, a tak w ogóle stwierdziłam, że mew w Wolsztynie jest więcej niż było ich w Pobierowie podczas wakacji, chyba czytają Twojego bloga i postanowiły się wynieść znad morza:P

Marcin pisze...

Chciałem dodać, że mew w Stolicy także przybyło. Nie mieszkam blisko Wisły a na moim osiedlu bywa ich całkiem sporo. Robią konkurencję gołębiom w zakresie dekorowania chodników, samochodów itp.

bellaisabella pisze...

Bardzo trafnie p.Marcin ujął zależność między zwierzętami a ludżmi.Bardzo podoba mi się to spostrzeżenie.Sama prawda.

chalupczok pisze...

p. Marcin z Gazety Wczoraj i dziś oczywiście...:)

Marcin pisze...

:P