środa, 3 sierpnia 2011

Herbaty bym się napił, lodów najadł...

Plaża w Pobierowie.
"...Wiatr był od morza. Zimny i ostry. Pędzone chmury to przesłaniały, to odsłaniały mnie przewrotnym oczom błękitu. Po...piasku nagiej plaży cwałował to cień, to słońce niby koń bez jeźdźca. Zrzucony z siodła leżałem pod wydmą, gdzieś tam, w jakimś punkcie koła, daleko od środka, a blisko krawędzi. Kto wie, czym to się może wszytko skończyć? Morskie ptactwo krzyczało. Mewy i obroźne bernikle.
Miałem się podnieść, bo chłodno było jeszcze...ktoś szedł bliskim skrajem morza, klucząc między rozlewającymi się na brzeg falami. Mężczyzna. Nie wstałem. Leżałem dalej czekając, aż przejdzie, i dopiero, bo wolałem nie mieć nikogo za sobą. Czułbym się nieswojo, wiedząc, że ktoś, ktokolwiek za mną. Nie dlatego, że mam coś napisanego na plecach.
Mężczyzna był w płaszczu i ja byłem w płaszczu. Ale on miał jeszcze kapelusz. Kiedy zza chmur wyglądało słońce, mężczyzna zdejmował go, podnosząc w górę twarz. To mi się bardzo podobało. Leżałem. Czekałem, aż przejdzie. Pomyślałem, że wstanę dopiero, kiedy zniknie mi z oczu, bo może i jemu byłoby nieswojo, gdyby wiedział, że ktoś, ktokolwiek za nim. Może i on tego nie lubił. Przechodził. Był teraz na mojej wysokości. Ale stanął. Odwrócił się do mnie i krzyknął:
- Nie wie pan, gdzie tu jest "Solmare"?
- A co to jest? - odkrzyknąłem z wiatrem, unosząc się do pozycji siedzącej.
- Pensjonat czy hotel. Ale jest tam chyba też jakaś kawiarnia.
Jest kawiarnia?
- Powinna być - krzyknął.
Wstałem na nogi i podszedłem do mężczyzny. 
- Gorącej herbaty bym się napił - powiedziałem.
- Właśnie o tym samym myślę - powiedział on - Diabelnie zimno..."
To nie władysławowska willa - pensjonat Solmare, o którym pisał Stachura w "Falując na wietrze". To budynek "lodziarni" Szkolnicki w Pobierowie, przy ul. Grunwaldzkiej 49. Kiedyś zwykła budka, dziś okazały budynek, wyznaczający nieformalny ryneczek, przy zbiegu z ul. Mickiewicza. Jednakże pomimo zmiany architektonicznej na przestrzeni lat, smak lodów pozostał ten sam. Ku uciesze konsumujących.

6 pisz śmiało:

Anonimowy pisze...

O tak dobra herbata nie jest zła :) Ja nawet ostatnio czytałem fajny wpis na moim ulubionym blogu klubu miłośników dobrej herbaty na temat gotowania na herbacie :) Polecam :)

anjax pisze...

może i dobre ale cholernie drogie:P co nie zmienia faktu że będąc również w Pobierowie wsuwałam codziennie wielkiego gofra ze wszystkim z czym można i lody, lody lody i ryby:D klimat nadmorski sprzyja dobremu apetytowi:D

Marcin pisze...

Z herbat to ja najbardziej lubię Heinekena :-)

Kubaplay pisze...

Dziwnów, Pobierowo, Dźwirzyno i Kołobrzeg - moje miejscówki nad pięknym naszym morzem :)

chalupczok pisze...

Mrzeżyno + Pogorzelica i już wszystko gra ;)

Lody pisze...

Ja bywam w Dziwnowie, spokojnie ale i nie nudno