"...Potem wstałem i wyszedłem. I poszedłem nad kanał, nad którym jeszcze cztery dni temu byliśmy.
Dlaczego minęły te cztery dni? Tak jak nigdy nie kłamię, dałbym czterysta innych dni za to, by tych czterech nie było. Byśmy jak cztery dni temu stali nad kanałem: Ty przy mnie, ja przy Tobie. Gdzie jesteś? Patrzyłem na wodę, która przepływała blisko, dwa metry pode mną przepływała woda,
która wzmogła jeszcze mój ból wielki i gniew mój wielki. Dlaczego przepłynęły te cztery dni?
I stałem tak, patrząc na wodę, ale nic mnie nie tknęło. A nie wiem, co uczyniłbym, gdyby mnie coś tknęło, wtedy, kiedy tak patrzyłem na wodę, która była blisko, tuż, i która mnie nawet magnesowała do siebie...".
Śluza w Adamowie, nad Jeziorem Berzyńskim. |
2 pisz śmiało:
takie "strimyczki " zawsze jakos dziwnie magnesuja czlowieka :) :)
oj magnesują, magnesują...
Prześlij komentarz