poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Byłem...

"..Tak więc wirowałem. Inni się zmieniali, ja się nie zmieniałem. Zmieniały się pory dnia, poranek, południe, po nim, wieczór, nocne popołudnie, przedświt dziewiczy, zmieniały się pory dnia, ja się nie zmieniałem. Zmieniała się dekoracja, świeciło słoneczko na niebie szerokim, potem chmury nanosiły się, zaciskając pętlę, deszcz zaczął padać, zapalały się latarnie, deszcz padał, deszcz padał, gasły okna, płonęły latarnie, deszcz padał, deszcz przestawał padać, gasły latarnie, zapalało się słońce, zmieniała się dekoracja, ja się nie zmieniałem. Bo żal. Żal było. Bo chciałem być obecny, chciałem być wszechobecny, chciałem być. I byłem...".


Karpicko, nad Jeziorem Wolsztyńskim.

10 pisz śmiało:

Unknown pisze...

Ciao Marcin,
io adoro la pioggia e qui, mi sembra di sentirne il suono ed il profumo. Una foto davvero bella, con una grande atmosfera!

Cri

chalupczok pisze...

Grazie Cri. Mi piace anche la pioggia. E ieri è stato grande ...
:)

Robert Trzciński pisze...

Fajny kadr w b&w.

chalupczok pisze...

zmokłem hoho...ale opłacało się. Thx :)

Grażyna pisze...

Conosco abbastanza bene Karpicko, però non pensavo che dei boschi che si trovano là, si puo ricavare una vera foresta - la foto è bellissima. Penso che un effetto così splendido poteva dare solo la pioggia molto intensa!

chalupczok pisze...

Solo la pioggia ... e la magia ...
:)

bellaisabella pisze...

Nisamowicie przepięknie ująłeś w kadr to miejsce.Jestem zachwycona,pozdrawiam:)

chalupczok pisze...

To bardzo miło, gdy mój zachwyt, staje się zachwytem innych. To piękne miejsce, przepiękne dla mnie zawsze...
Pozdrawiam.

K-aha pisze...

No dobra, tez się pozachwycam :)))
Tylko, żeby Ci sodówka nie uderzyła do głowy:))
Czekamy na wiecej !

chalupczok pisze...

gulgulgul blumpblump ...uderzyła cholera :D