piątek, 19 listopada 2010

Przemęt

Przemęt, to wioska położona 17 kilometrów na południowy-wschód od Wolsztyna, ulokowana pomiędzy jeziorami przemęckimi a Obrzańskim Kanałem Południowym. W przeszłości była to jedna z najstarszych osad na pograniczu wielkopolsko-śląskim. Wzmiankowany po raz pierwszy w 1210 roku, u schyłku XIII wieku stał się miastem królewskim. W 1408 roku, król Władysław Jagiełło oddał Przemęt cystersom, co dwa lata później zatwierdził papież Grzegorz XII. To właśnie do Przemętu, zakonnicy przenieśli swoją główną siedzibę, która pozostała w ich rękach do 1805 roku. Pod koniec XVIII wieku, Przemęt utracił prawa miejskie a po rozbiorach rząd pruski dokonał kasaty klasztoru a wieś sprzedano hrabiemu von Keyserling.
Pamiątką dawnej przeszłości Przemętu jest Rynek, noszący obecnie nazwę ks. Wiktora Mojżykiewicza, założyciela Banku Ludowego a w 1901 roku Banku Parcelacyjnego - pierwszego w Wielkopolsce.
Po północnej stronie rynku, stoi figura Chrystusa (i nie tylko),
a za nią wznosi się kościół św. Andrzeja Apostoła z początku XIX wieku,
wokół którego rozciąga się cmentarz, założony w połowie XIX wieku.
Na południe od rynku, położony jest natomiast pocysterski zespół klasztorny. Do głównej budowli - kościoła św. Jana Chrzciciela, prowadzi aleja lipowa.
Wznoszenie tej monumentalnej świątyni rozpoczęto w 1651 roku, lecz przerwał ją najazd szwedzki. Budowę ukończono w 1690 roku.
Kościół jest budowlą trójnawową, typu bazylikowego z dwiema strzelistymi wieżami o wysokości 66 metrów. Elewacje nie są tynkowane.
Hełmy wież powstały w 1725 roku. W 1792 roku huragan zwalił hełm prawej wieży, który zrekonstruowano dopiero w 1984. 
Zapiera dech w piersiach, gdy stanie się u podnóża. Zapiera i dusi, gdy na domiar wszystkiego, mgła spada z niebios...

3 pisz śmiało:

Robert Trzciński pisze...

Chyba raczej kościółek. Na zdjęciu wydaje się mały. Ale architektoniczne sam kościółek prezentuje się nieźle, zresztą nie tylko ta budowla.

Grzegorz pisze...

Wieże robią wrażenie, jak by nie było, to dwadzieścia pięter. Natomiast, sama wieś wygląda nieciekawie,centrum takie rozjeżdżone, a i pogodę miałeś paskudną ;) Chyba nie był to planowany wyjazd na zdjęcia, lecz tak przy okazji? Za to relacja jak zwykle poczytna ;) Pozdrawiam :)

Marcin pisze...

Dzięki, Marcinie, za informatywny i bogato ilustrowany reportaż. Człowiek się dowiaduje o różnych miejscach, o których istnieniu do tej pory nie miał pojęcia...