o tym, że z Wolsztyna z ulicy Słonecznej, przez Karpicko, Rostarzewo, Rakoniewice, Ruchocice, Grodzisk Wielkopolski, Lasówki, Bukowiec, Nowy Tomyśl, Glinno, Sękowo, Jastrzębsko Stare, Zbąszyń, Nądnie, Chlastawę, Kosieczyn, Podmokle Wielkie, Babimost, Grójec Wielki, Chobienice, Wojciechowo, Nieborzę, Siedlec, Powodowo, do Wolsztyna, ulicy Garbarskiej jest stojeden kilometrów i że koliflałer dał radę a uda chalupczoka tym bardziej, bo od Rakoniewic słońce tam i ówdzie blikało a w plecaku się miało to co się miało...
|
Jastrzębsko Stare. Stwierdzam, że jestem 50 kaem od domu, jakkolwiek by nie jechać. |
|
Zbąszyń, rzeka Obra... |
|
Prz cmentarnym śmietniku w Zbąszyniu dałem popas. |
|
Kręcko skrzyżowanie, czyli pomiędzy Kosieczynem a Babimostem. Tutaj było już źle. |
|
Grójec Wielki i rzeka Obra w kierunku Jeziora Grójeckiego. |
4 pisz śmiało:
szanecuk!
Niezła wyprawa - piękna setka, gratulacje! Z tej kładki, która nie była jeszcze wówczas kładką koźlarzy, w szkolnych latach karmiłam kaczki i łabędzie moim drugim śniadaniem :)
Drewno, myślę, że byłem w tym miejscu gdzieś w okolicy 1994 roku...ale za Boga nie mogę sobie przypomnieć jak to miejsce wyglądało...:-/ a kładka świetna...
W 1994 roku na pewno miejsce to było zdecydowanie bardziej zarośnięte i dzikie- drzewa, chaszcze, szuwary. Dostęp do rzeki z brzegu był raczej utrudniony. Kładka była, ale mniej porządna. Temat na czasie, bo kładka otrzymała właśnie II miejsce w konkursie na najlepszy projekt realizowany na terenach wiejskich przy wsparciu środków z UE.
Prześlij komentarz