Jeden się mnie dziś pyta przy sklepie z warzywami:
- widziałeś ten czar par na Poznańskiej?
- czar par, zapytałem ???
- no, te autografy na każdym drzewie
- o jakie autografy Biniu ci chodzi, ponowiłem
- no te, co wiszą i chcą...nie gadaj mi Marcinek, że nie wiesz
- Biniu, naprawdę nie wiem
- choć kuźwa choć, to coś zobaczysz...
Chwycił mnie za łokieć i pociągał przed siebie a gdy zatrzymaliśmy się w monologu na ulicy Poznańskiej, tuż przy jedynej pizzerii przy tej ulicy oniemiałem. Spojrzałem na Zbyszka i w głos zaczęliśmy się śmiać...
Wolsztyn, ulica Poznańska. |
1 pisz śmiało:
Rozumiem, że sprawcy tej dekoracji są zwolennikami twierdzenia "ilość ryjów na słupach i drzewach jest wprost
proporcjonalna do liczby głosów w urnie". O ile wiem nikt jeszcze tego twierdzenia nie udowodnił.
Prześlij komentarz