poniedziałek, 18 listopada 2013

Tłoki i inne mżawkowe uroki (część pierwsza).

Niedziela, 17 listopada 2013, godz. 14:40. Temperatura w plusie 5 C, co odpowiada w zupełności moim normom w zapotrzebowanie ciepła. Obrany kierunek wschodni, początkowo bezcelowy, później kształtujący się coraz bardziej. Do Tłok, przez pierwsze kilometry zimno w palce u rąk. Moja ciepłokrwistość przydaje się w takich chwilach, gdyż dalej jest już tylko lepiej i cieplej. Przed Tłokami przejazd kolejowy - w lewo budynek Dworca PKP a w prawo zaniedbany dobytek czy przybytek straszący już kilka lat. Prosto do wsi i dalej do Zdrogowa, gdzie koło kapliczki w lewo i przez wieś Cegielsko. Bruk po drodze, coraz rzadziej spotykany. W  Rostarzewie, kręcę dookoła Rynku półokrąg, po czym na północ w kierunku Stodolska. Przy wiadukcie kolejowym zatrzymuję koliflałera na dłużej. Zaczyna mżyć.
Tłoki, droga do wsi.
Tłoki, Polska.
Tłoki, budynek Dworca PKP.
Droga z Cegielska do Tłok,
i w kierunku przeciwnym.
Cegielsko w kierunku Rostarzewa.

0 pisz śmiało: