Wieś Chorzemin, koło Wolsztyna. |
Jadąc tą ścieżką a jadąc prawie codziennie, bo mi jakoś w tym nurcie koła się toczą, w tym prądzie stałym, zbliżając się do "uwagawypadków", które to centralnie powieszone zostały nad chodniko-ścieżką, śmiać mi się chce z wyrwy w tym ostrzeżeniu, śmiać z tego, że wyobrażam sobie, iż ktoś słusznego wzrostu musiał podrzeć znak, zahaczyć o niego i dalej wyobrażam sobie, że zrobił to głową i jeszcze bardziej się na śmiech bierze wtedy z całą powagą do chwili i ubolewania nad boleścią, które to uderzenie poczyniło. Mam nadzieję, że ten który walnął kask założony miał.
3 pisz śmiało:
znak wymiata:)
lepsze byłoby "lustro" w pobliżu słupa.
pozdrawiam
może pieczarą przywalił ;)
z Nepalu?
:-D
Prześlij komentarz