na końcu każdej mądrości
u kresu każdej podróży
choćby kosmicznej
w której chciałem zgubić siebie
żeby odzyskać upragnioną
nieważkość dzieciństwa
odnajduję znów tylko siebie:
siedzi sobą utyrpany
ograniczony człowieczek
na kamieniu własnej śmierci
pod olbrzymimi gwiazdami
i biedzi się jakby tu rozgryźć
ten najtwardszy problem życia
Do wiersza Józefa Barana.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz