poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Pożegnanie Kujaw

W ubiegłą sobotę do Markowic miałem zawitać, wiadomo, do Wojtka, na Kujawy, lecz plany wzięły w łeb i trafiłem w dolnośląskie (tylko nie zapomnij o tym jutro napisać!). Do Markowic zaś nie pojechałem ze swojej winy lecz z natłoku wydarzeń w miejscu docelowym. Widać tak miało być. Pomimo planów dwumiesięcznych i planów związanych z Uzarzewem. Widać tak być miało...
Kujaw zatem nie zobaczę tak szybko. Tak radośnie. Tak oczekiwanie, dlatego też żegnaj Inowrocławiu...
Inowrocław, most w Parku Zdrojowym.

2 pisz śmiało:

Marcin pisze...

Wygląda jak molo w Sopocie ;-)

Robert Trzciński pisze...

Fakt, żeby nie było podpisu (i w ogóle tekstu) to stwierdził bym, że to molo w Sopocie.