W ubiegłą sobotę do Markowic miałem zawitać, wiadomo, do Wojtka, na Kujawy, lecz plany wzięły w łeb i trafiłem w dolnośląskie (tylko nie zapomnij o tym jutro napisać!). Do Markowic zaś nie pojechałem ze swojej winy lecz z natłoku wydarzeń w miejscu docelowym. Widać tak miało być. Pomimo planów dwumiesięcznych i planów związanych z Uzarzewem. Widać tak być miało...
Kujaw zatem nie zobaczę tak szybko. Tak radośnie. Tak oczekiwanie, dlatego też żegnaj Inowrocławiu...
Inowrocław, most w Parku Zdrojowym.
2 pisz śmiało:
Wygląda jak molo w Sopocie ;-)
Fakt, żeby nie było podpisu (i w ogóle tekstu) to stwierdził bym, że to molo w Sopocie.
Prześlij komentarz