środa, 5 stycznia 2011

Wolsztynówki-zimówki : rowek śmierdzący

Obok Dojcy, to druga wolsztyńska "rzeka". Także łączy dwa wolsztyńskie jeziora. Ta wodna struga. Z żadnego z nich nie uchodzi, do każdego wpada. Aż dziwne. I nie zamarza zimą! Jakież nią muszą podróżować chlorobromki i inne płynne. 
Ujęcie z promenady nad Jeziorem Wolsztyńskim w kierunku gaski "psie gówienko". W tym miejscu zaczyna się Park Miejski.  

6 pisz śmiało:

Robert Trzciński pisze...

Faktycznie... - rowek :-)

anjax pisze...

a czemu psie gówienko? dlatego że taka wąska i długa czy dlatego że można tam wdepnąć w niejedną śmierdzącą niespodziankę?

chalupczok pisze...

Tak mawiają niektórzy. Starsi ode mnie. Mieszkający w pobliżu :)

Marcin pisze...

Może dobrze że nie da się przesłać zapachów wraz ze zdjęciem.

chalupczok pisze...

zimowa pora nie sprzyja rozszerzaniu...odora :)

Anonimowy pisze...

:)))
My mamy rzeczkę "Smródkę". Kiedyś to był jeden długi, śmierdzący ściek. Niejeden mieszkaniec nawet nie wie, że rzeczka nazywa się Trzcinica, tak przylgnęła doń ta smrodliwa nazwa.
ukłony:) a w Nowym Roku życzenia wszystkiego Naj..!