czwartek, 26 sierpnia 2010

Wieża ciśnień

Ta charakterystyczna wolsztyńska lufa, to nic innego jak trzydziestometrowa wieża ciśnień (podobno trzydziestojednometrowa), wybudowana w dwa lata i oddana do użytku za panowania Wilhelma II Hohenzollerna - ostatniego niemieckiego cesarza i króla Prus - w roku 1913. Ustawiono ją na ówczesnym odludziu; dziś przynależnym do ulicy Lipowej nr 61. Od chwili rozruchu działała do...1992 roku a zatem przez prawie 80 lat. W roku 1992, postawiono mojego pięknego srebrnego, który przejął rolę wysłużonej babci. Srebrny wieżowiec ciśnieniowy stoi w rejonie ulic Marcina Rożka, Jujki i Spokojnej. Został wybudowany przez węgierską firmę a może nie...(w tym momencie proszę o pomoc).

5 pisz śmiało:

anjax pisze...

faktycznie staruszka, w dzieciństwie nie wiedzieć czemu zawsze mnie przerażała... ale mimo wszystko jest o wiele bardziej efektowna niż stalowy penis :D

Robert Trzciński pisze...

Przypomina mi się Krzywa wieża w Pizie :)

chalupczok pisze...

anjax - ta wieża ma duszę, mucha nie siada. Na wolsztyńskim forum pisze się, że coś w środku się dzieje, jakieś remonty, wieżowa knajpka wewnątrz. Trzymam rękę na pulsie w każdym bądź razie.

Robert:wieża w Pizie jest krzywa, ta też nie jest za prosta, bynajmniej na zdjęciu. Niestety nie dysponuję sprzętem by utrwalić ją jako proste urządzenie. Wyobraź sobie zatem, że jest prosta. A tak a propos. W Pizie nie byłem nigdy, ale byłbym chętnie.

Pozdrawiam Was i dziękuję z słowa. Słowa są ważne. Nawet dwa.
:)

Marcin pisze...

Sporo jest takich zaniedbanych wież ciśnień w Polsce, szczególnie przy dworcach kolejowych. Świetnie, jeśli znajdzie się pomysł (i - niestety - przede wszystkim finanse) na zagospodarowanie tych, jakby nie było, zabytkowych budowli.

Pozdrowienia dla imiennika!

kyungmee pisze...

very cool image..nice reflections.