sobota, 23 sierpnia 2014

Pętla Kargowska

Przy sobocie, po robocie, podczas trwającego w pobliskim Siedlcu - Święcie Świni, podczas odbywającego się w lubuskiej Kargowej - Święcie Czekolady, pojechałem w pętlę z zawrotką w lewo do Świętna, właśnie w Kargowej, pozostawiając z dala te wszystkie Eneje, Andrzejów Batorów i niestety UK Legends, ale co tam, przyjdzie się jeszcze z nimi spotkać, gdzieś pod Ruchocicami na przykład albo w Laganas na Zakintos, tym sobie głowy nie zawracam tym bardziej, że po drodze, stawało się kilka razy i nawet patrol em-o mnie nie zatrzymał, a miałem prędkość niezłą ale widać nie radarową, bo gdzie rower na radar i tak jadąc przed się, w nadziei, że może ruszą za mną w pościg, we Wilczu przystanąłem dopiero po kilkunastu dobrych kilometrach i tam, wszedłem na teren byłego ewangelickiego cmentarza a przez całe te sześćdziesiąt co nie wiem kiedy przekręciłem koliflałerem, myślałem o stojącej w lodówce mojej leśnej-sówki galaretce różanej z malinami i bitą śmietaną, którą po dotarciu do celu po prostu zżarłem, przy cukrze stabilnym rzędu dziewięćdziesiątosiem mg/dl.
Tutaj nastąpił odwrót. Pierwsze zabudowania Kargowej od strony Wolsztyna.
Stary Jaromierz 4, Świętno 16.
Kargowa Zamieście.
Do Wilcza a na prawo od pachołka były cmentarz.


2 pisz śmiało:

anjax pisze...

niezła trasa, czyli do Zielonej Góry dałbyś radę, pytanie czy dałbyś też radę wrócić ;)?

chalupczok pisze...

dałbym :-)