A na Polanie...krążę wokoło jak jastrząb, nie, by upolować króliczka ale by zjeść na surowo, to wszystko co mnie otacza w swojej prostocie i słońcu...piątek, 20 czerwca 2014 roku, pomiędzy 17:16 a 20:53.
wtorek, 24 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 pisz śmiało:
nigdy nie dotarłam na Stachuriadę i nie znajduję w głowie żadnego racjonalnego wytłumaczenia tego faktu :) jeszcze mnie tam kiedyś zaniesie. zapewne gzygzakiem :)
Dużo by pisać ale i po co. Wystarczy, że dla mnie Polana w Grochowicach to czary-mary...pozdrawiam Marcin.
Prześlij komentarz