środa, 11 czerwca 2014

Mówili na niego - wolsztyńska lokomotywa

- bo tak sapał??? 
- nie, nie, bo tak dawał w kocioł...
W zakładzie kamieniarskim w Kębłowie.

Dopisek szprychowy: dziś dętka nie pękła, nie zmokło się podczas burzy, wróciło się do domu i na czas, po pięćdziesięciu w dwie godziny.

0 pisz śmiało: