czwartek, 29 sierpnia 2013

Szwedzki szaniec

Zachciało mi się. Gdy już byłem z dala od ludzi, nawet bardzo, wyładował się telefon. Jechałem jednak śmiało, prosto w piachu po pachy, aż dotarłem do łąki. Skończyła się droga a mi pomysł na powrót. Było ciężko jak cholera. Wyskoczyłem z lasu gdzieś przed Borkami. 
33 kaem ale w nogach chyba ze 60.
Idę spać.
Ostatnie zdjęcie, które miałem ochotę zrobić. Za mną Kanał Północny Obry.

3 pisz śmiało:

ewjadaba pisze...

... aż drżę na myśl, co będzie, jak Ci dętka trzaśnie 30 kaem od hacjendy

chalupczok pisze...

to będzie d e n t k a! :-D

jaśminka pisze...

33 też zrobiłam,a chałupczoka nie widziałam;)