ciemność wyrzuca na brzeg
promienie świetlne
dalekiej planety
zasuszone niezapominajki
wygasłego dnia
wetknięte
do flakonu z wodą
zaczynają ożywać
i oto pachnie twoim dniem
w całym pokoju
i ty wyłaniasz się
z roztulonych płatków
kielicha przestrzeni
podnoszę do ust ciepłą hostię ciała
promienie świetlne
dalekiej planety
zasuszone niezapominajki
wygasłego dnia
wetknięte
do flakonu z wodą
zaczynają ożywać
i oto pachnie twoim dniem
w całym pokoju
i ty wyłaniasz się
z roztulonych płatków
kielicha przestrzeni
podnoszę do ust ciepłą hostię ciała
Do Józefa Barana "Listu" w Ustroniu Morskim.
1 pisz śmiało:
i za takie widoki, bym się dał pokroić..
Prześlij komentarz