czwartek, 22 sierpnia 2013

Dla Łukasza (o zachodzie)

Ustronie Morskie.
Ładnie dzisiaj latali Panie doktorze balonowo nad Wolsztynem. Jak ładnie we trójkę. I czerwony zmartwychwstał. Nie było innej opcji. Wiem. 
Mi tak dobrze jechało się koliflałerem, że zatrzymać się nie mogłem. No i pierwszy raz bez plecaka. I bez aparatu. Radość, że czerwony zmartwychwstał jeszcze raz. Gdy je oglądałem gdzieś pod Chorzeminem przypomniałem sobie o tych zdjęciach nadmorskich.
Łukasz - jutro część druga.
Zmierzyłem pierwszy raz czas na podwójną pętlę: 1:02:46. Sam nie mogę się nadziwić. Jest dobrze Panie. Jest dobrze.

2 pisz śmiało:

Kubaplay pisze...

Ty wiesz jak mnie na duchu podbudować! oby i kiedyś ja bym mógł Ciebie ;)

ewjadaba pisze...

Pierwsza zmierzchu fala
Spływa ponad dach.
W szybach — mrok, a z dala
Słońce się dopala
W nasturcjach i mgłach.


Od Bolka