Pamiętam jak się pojawiły w wolsztyńskim krajobrazie. Aż trudno uwierzyć, że było to gdzieś pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Słupy ogłoszeniowe, bo o nich mowa w takim właśnie kształcie i pochodzące z tamtej epoki znikają z ulic Wolsztyna. Osobiście kojarzę dwa - ten powyżej stojący przy zbiegu ulic Słowackiego i Konopnickiej, kolejny, na ulicy Bohaterów Bielnika, przy sklepie spożywczym, chociaż bytności tego drugiego do końca nie jestem pewny.
Pewny jestem natomiast tego, że konstrukcja pozwalała na wejście od spodu i wspięcia się na metalowy stelaż. Pewny jestem, gdyż pamiętam, że jako dziecko niejedną chwilę i niejedną ulewę, przesiedziałem pod takim właśnie słupem-budkowym, niejedną...
4 pisz śmiało:
To "moj" slup :) tez tam siedzialam czesto jako dziecko I pamietam ze nie raz, razem z kolezankami walczylysmy o niego z chlopcami :)
...warto było założyć tego bloga...
Pamiętam jak kiedyś przechodziłem koło takiego słupa budkowego, słyszałem z wnętrza miarowy stukot.
Do dziś byłem przekonany że to odgłos dzięcioła. Zastanawiałem się jak on się tam dostał?
Staszek - a w którym to było roku? Bo może jakiś zomowiec tam siedział i jedząc z manierki zupę trącał miarowo łokciem o drewienka... :-D
Prześlij komentarz