"Oto jest, czego nie ma. Nie ma w spisie ulic.
W rejestrze dróg publicznych. Na sztabowych, nawet
W rejestrze dróg publicznych. Na sztabowych, nawet
najdokładniejszych mapach. Nie ma w słońcu ani
na podeszwach księżyca chociaż wszędzie przejdzie.
Na gąsienicy czołgu, w nogach żołnierza nie ma.
Nie ma w locji, w pamięci nawigatora nie ma.
Pod kulą kulawego. I nie mierzy się
białym stukotem laski. Rytmicznym oddechem
maratończyka. Miarą mleka w jego krwi.
Nie jest pozycją w spisie katastralnym.
Nie jest przedmiotem sporu dwu sąsiadów – chłopów.
Nie jest aleją parku. Nie jest ślepym zaułkiem.
Nie prowadzi przez cmentarz w jakimkolwiek mieście.
Jest drogą, którą idę, aby dojść do Ciebie".
Na gąsienicy czołgu, w nogach żołnierza nie ma.
Nie ma w locji, w pamięci nawigatora nie ma.
Pod kulą kulawego. I nie mierzy się
białym stukotem laski. Rytmicznym oddechem
maratończyka. Miarą mleka w jego krwi.
Nie jest pozycją w spisie katastralnym.
Nie jest przedmiotem sporu dwu sąsiadów – chłopów.
Nie jest aleją parku. Nie jest ślepym zaułkiem.
Nie prowadzi przez cmentarz w jakimkolwiek mieście.
Jest drogą, którą idę, aby dojść do Ciebie".
Do fragmentu "Trzech wierszy religijnych" Rafała Wojaczka - brzozy na plaży w Karpicku. |
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz