sobota, 23 marca 2013

A co tam we Młynie

"...bo nie ma wiatru i słońce właśnie spoza ciemnej ściany lasu wychodzi na widok nad widoki. Jest dzień, nie da się ukryć. Nowy dzień. Kiedy człowiek się smuci, nie chce, żeby zaraz wszyscy też się smucili. Wcale nie. Chce tylko, żeby go nie wciągano do rozbawionego wesołego korowodu, żeby mu dano spokój, pozwolono odejść, usunąć się na stronę, w cień głęboki, do klasztornych zakamarków cienia. Ale kiedy człowiek się cieszy, to wtedy chce, żeby wszyscy się cieszyli. Tak to jest i czy jest w tym coś złego? Tak ja się cieszyłem nowym dniem, którego czułem namacalnie na oczach, na powiekach, na rękach, na całej skórze, na piersiach i z tyłu na plecach pod koszulą, swetrem, bluzą i kapotą, bo grubo byłem ubrany, kupę łachów na sobie miałem. Zima. Więc cieszyłem się nowym dniem, którego czułem spontanicznie i namacalnie na całej skórze, tak jakby mrówki wszędzie po mnie łaziły, ale nie gryząc mnie, tylko przebierając mnogimi nóżkami i to było przyjemne, przyjemnie łaskoczące...
Cieszyłem się nowym dniem i chciałem, żeby wszyscy tak jak ja się cieszyli, bo kiedy człowiek się smuci, nie chce, żeby wszyscy się smucili, wcale nie, ale kiedy człowiek cieszy się, to wtedy chce, żeby wszyscy się cieszyli i czy jest w tym coś złego?".
Nowy Młyn
Przełom Dojcy na wschód.
Przełom Dojcy ze schodów.
Morskie Oko, koło Nowego Młyna.
Dziki są potwornie głodne. Dziś ponownie ma zaminusić do siedemnastu.
Monumentalne, pomnikowe sosny.
Opłotowanie leśniczówki.
Tekst Sted.

3 pisz śmiało:

Giga pisze...

Ja się tam nie cieszę z zimą, że jeszcze jest. Jej czas już minął i nich wiośnie ustąpi miejsca. *** Miło, że zajrzałeś do mnie :). Pozdrawiam serdecznie.

Radek pisze...

Masz zdrowie na te spacery :)Dla mnie najładniejsza zima to w TV albo na cudzych zdjęciach :) A sosny boskie - uwielbiam te drzewa.

chalupczok pisze...

Giga - zima niech trwa. Cieplej jest w Australii, gdzie ---> do Radka rosną najstarsze sosny.
:-D