7 kilometrów na zachód od Wolsztyna, położona jest wieś Kiełkowo, niektórzy mówią na nią Kiełków lub rzadziej Kijakowo, kiedyś Kiaco. To Przemysł I książę wielkopolski, zatwierdził w 1245 roku darowiznę wsi Kiełkowo, wniesioną przez komesa Wisława- klasztorowi w pobliskiej Obrze (który zaś założył Sędziwój kantor gnieźnieński w 1231 roku i wyposażył wsiami :Obra, Krutle (obecnie Krutla), Jasiniec (obecnie Jażyniec), Lutolek Mokry (obecnie Lutol Mokry), Górka, Gromadzin i Godlewo-nie ma takich miejscowości lub ukryły się pod innymi nazwami) a w 1287 roku, klasztorowi zezwolono osadzać tam na prawie niemieckim.
Przynależna jest do gminy Siedlec a dojść lub dojechać do niej można m.in. z drogi K32, gdzie przed Żodyniem patrząc od strony Wolsztyna, na wysokości dawnej rakarnii, droga w lewo prowadzi właśnie do "caten-grin", bo taką Kiełkowo nosiło nazwę "za niemca" - Zatengreen.
Co do wspomnianej rakarni, znalazłem taką oto reklamę w gazecie Orędownik na powiat wolsztyński nr 122, z dnia 20 października 1922 roku : "Mąkę mięsną, suchą, poleconą przez weterynarzy jako paszę, przyczyniającą się do zdrowia i tuczu świń i bydła, ma na sprzedaż w większej ilości Rakarnia Żodyń Nowy. Tel. Siedlec 5. Kupuje się konie kulawe, zmarnowane i niezdolne już do pracy, po wysokich cenach".
Wracając jednak do Kiełkowa, właśnie od strony K32, na prawym niby-poboczu, przy rozwidleniu dróg "na Żodyń" i "na wieś", stoi krzyż Chrystusa Ukrzyżowanego.
W Kiełkowie stoi jeszcze kapliczka, przy drodze do Obry, po prawej stronie, praktycznie na końcu wsi. Niestety nie udało mi się jej uwiecznić, ale nic straconego. Po prostu trzeba będzie do Kiełkowa wpaść ponownie, co zapewne niebawem uczynię. Acha. Nie byłbym sobą gdybym nie napisał, że mieszkańców Kiełkowa nazywa się kiełkowikami.
|
Kiełkowo - droga do Obry. |