poniedziałek, 25 lipca 2011

...bo duszę się w tej klatce...

"Przebywszy taki świat drogi
szlak niebieski i tę świętą ziemię
mogłem już sobie iść w cichości

pagóry i pagórki zausznicze
doły dołki padoły niwy posępne
rzeki ciemne i topiele
pola miny i naganki
to powietrze ciężarne nabite prochami
że oddechy jak huki wojenne
- przebywszy taki świat drogi
mogłem już sobie iść w cichości

i już ruszyłem nawet, siostro miłosierna
już mnie tam niosły stopy dwie
ale nagły i skądinąd
w bok na nowe manowce

pchnął mnie wiew".
Droga z Kiełpin do Wolsztyna. 
Czas w drogę. 
Wczoraj minęło 32 lata od śmierci Steda. 

4 pisz śmiało:

Marcin pisze...

Stachuriada trwać będzie wiecznie, póki wędrujący pamiętają.

Johnny pisze...

..."I inni, co pomarli i co zginą z nami;
Bracia, kamraci, kumple i kompani,
Spotka tam w raju nas się kupa luda!
Hej, od tupania zadudni niebieska tancbuda!"
Tak w dniu tym zaśpiewalim z Jarkiem i Jurkiem

chalupczok pisze...

To wspaniale... bardzo wspaniale...

szafot pisze...

o, to mi się podoba:)

Twój blig nadaje się do wydrukowania!