czwartek, 10 marca 2016

płynąłem, płynąłem...

"...Mieliśmy łódkę. Zaciągałem ją czasem, gdzie największe szuwary, wszyscy mnie wołali, wołała matka, wołał ojciec, a nie odzywałem się. Leżałem sobie na dnie i czułem się, jakby mnie nigdzie nie było. I gdyby pan mnie spytał, czy byłem kiedyś szczęśliwy, to jedynie wtedy. Nie chciałby mnie pan spytać? Rozumiem. Albo wyprowadzałem łódkę na nurt, kładłem się i płynąłem, płynąłem..".

Fotokomórkowce znad Jeziora Wąchabskiego, w gminie Siedlec, które na tym blogu premierowo. Bardzo przemiłe chwile spędzone dziś, pomimo trudnych warunków atmosferycznych. Panie Czesławie do zobaczenia niebawem.
Tekst: Wiesław Myśliwski.

1 pisz śmiało:

Drewno pisze...

Miło zobaczyć jezioro Wąchabskie - dawno temu byłam tam na wycieczce klasowej :) Chyba czas powrócić do tego miejsca...