niedziela, 19 lipca 2015

Cień sługa słońca

Chmury obłoki
powietrze wiatr
drzewa las
deszcz woda
ogień ziemia
żyje w nas wrasta w nas
to się nigdy w nas nie zmienia.

Cień sługa słońca
nie istnieje bez promienia
cięciwy spadającej pod
kątem spojrzenia.

U nas zawsze tak samo.

Ptaki pogubiły skrzydła
ryby szukają czułości
w ludzkich dłoniach
wiatr wyjący wiatr
w korytarzach traw
i ten strach

o wielkich oczach strach
i ta niemoc na dnie
pragnienia ugaszenia
pożaru lasu 
Jakże pasuje mi dziś ten wiersz Stana Borysa z 2000 roku, napisany co prawda w odległym od Wolsztyna o 8000 złotych kalifornijskim mieście Del Mar, ale w przekazie kipiącym tęskno-polskim obłokiem pragnień. 
Gdy z Janim w południe, rowerowo brataliśmy się z pomrukami burzowymi, nie sądziliśmy, że konary mimozowców, bukowatych czy brzozowatych, latać będą za godzinę swobodnie po wolsztyńskim nieboskłonie. Ze szczęściem jesteśmy jednak obyci i nie na bakier.


Tekst: Stan Borys
Kadry znad Jeziora Wolsztyńskiego

1 pisz śmiało:

Patrycja (photoopassion) pisze...

Ooo pochodzę z Wolsztyna, super ! Pozdrawiam z Dublina.