środa, 12 marca 2014

Podróż sentymentalna (część pierwsza)

Nie pamiętam kiedy ostatni raz jechałem czymś na szynach a już składem ciągniętym przez parowóz to ho, ho. Taki zestaw (lokomotywa parowa i wagony osobowe) jeździ codziennie pomiędzy Wolsztynem a Lesznem. Wyjechałem dziś o 6:07, wróciłem o 11:16...a w ogóle, to...obudziłem się dziś rano.
Samemu się nie piło ale inni to pili...
Dwie wieże przemęckiego kościoła.
Leszno, ulica Słowiańska od podwórza.
Na kawie...
...u zbyhala.
Dworzec PKP. Dużo pomieszczeń wewnątrz do wynajęcia. Czysto.
Tunelem...
...na peron.
Powrót...

7 pisz śmiało:

ewjadaba pisze...

Z tego, co się orientuję, od pierwszego kwietnia nie będą już tam jeździć parowozy. Cargo to gamonie i tyle. Prywata.

chalupczok pisze...

A wiesz ilu ludzi po drodze widziałem filmujących i fotografujących...o tak wczesnej porze, leżących na łąkach, stojących na samochodach, wyczekujących z żurawiami...chyba czują pismo nosem.
Co do Cargo, to już dawno pisałem co myślę o panach prezesach.
Niech żyje Cargo dwieście lot, dwieście lot...zaiste, sentymentalna ta podróż.

Kubaplay pisze...

cóż, tak jak Cargo tak i nasz miasto jest odpowiedzialne za ten stan... 15 lat temu trzeba było się za to zabrać, to może by zdążyli do teraz... a tak zostaną tylko balony ;)

chalupczok pisze...

Święta racja, dlatego najwyższa pora na generalny remont. Remont generalny polega na wyrzuceniu wszystkiego co stare...

Anonimowy pisze...

Miałam przyjemność podróżować wczoraj koleją w tym samym czasie. Teraz też jestem w pociągu...kolej zaskakuje na każdym kroku, a różnorodność napotkanych osób absorbuje, zastanawia i w końcu męczy...
Pozdrawiam z podróży...:)
magda

chalupczok pisze...

W podróżowaniu pociągiem jest coś magicznego i melancholijnego zarazem.

Anonimowy pisze...

Zgadzam się...przesiadająca się do kolejnego pociągu:)
M.