piątek, 16 listopada 2012

Jezioro Błotnickie a nawet Przemęckie

O tym, jak z trzydziestu zalegających na dookoławolsztyńskiej krainie zbiorników wodnych, wybrało się jezioro gigant albo jezioro ośmiojezioro Błotnickie ale może i być Przemęckie Północne lub tylko Przemęckie a nawet Przemęckie Duże i jak nad jeziorem tym słońce świeciło w listopadowy poranek, próbując w toni ukryć swoje promienie przed nadchodzącą zimą a wszystko co zielone do niedawnej pory było, umarło w odcieniach brązu i zapachu zgnilizny.
O ciszy też napisać a nawet niezmąconej ciszy, która kompozycję z owymi promieniami i owymi zielenio-brązami i owymi wygładzonymi powierzchniami skórnymi jeziora stworzyło na chwilę mojego pobytu, na czas mojego zachwycenia i rozmyśleń, oraz jak myśli zaakceptowały takie przywitanie i wszystko stało się nieważne a brak słów stał się ciałem.
Jezioro Blotnickie - pod słońce
Jezioro Błotnickie. Pomost.
Jezioro Błotnickie - trzciny
Jezioro Przemęckie do końca.

2 pisz śmiało:

...byłem i widziałem... jerzy-foto.blogspot.com pisze...

fajnie

Zbyszek pisze...

Lubię takie jeziora. Szczególnie zamglone, w listopadowy poranek. Ostatnia fotka super.