"...Prawie na każdym moście przystawałem. Opierałem się o poręcz i patrzyłem na wodę przez jakiś czas, właściwe wcale jej nie widząc, to znaczy widziałem wodę na początku, jak tylko pochyliłem się przez poręcz, ale później już jej chyba nie widziałem, bo ja mam takie dwa patrzenia, i jedno z nich to było dzisiaj, na każdym moście prawie: patrzyłem na wodę uporczywie przez jakiś czas, którą z początku widziałem, ale później jakby rozmazywała się, przemieniała się w powietrze czy w mgłę, jeśli jest taka przezroczysta..."
Wolsztyn, Bielnik, Kujda.
Tekst Sted.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz