o tym, że dziś było nieźle a wręcz idealnie, w tych szronach, nadjeziornych zmarzlinach, prześwitach słonecznych, leśnych uroczyskach, nadal w ciszy, zabandanowany bo inaczej się nie da o tej porze, nieźle było i czuło się i widziało, chociaż coraz mniej się widzi, ale to już wina wina, i nie tylko, i że było wręcz idealnie rozchełstać swoje myśli wśród świerkówmoichpomników i sosenniemoichłez i że teraz i tutaj ma się ochotę, by jutro, to, bez opamiętania powtórzyć
Okolica Jeziora Brajec a w zasadzie nad nim.
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz