o tym ciężarku tego co było, przez co się przeszło do tej pory, co łapczywie się wypiło jednym haustem a co odkładało na wieczne nigdy, o tym ciężarze brzemiennym, który nosi się od początku i którego przybywa a nie ubywa i napisać to tak, by nie zabrzmiało jak narzekanie ale jak dar, niech będzie od boga a dla innych od losu, niech będzie, ale koniecznie naznaczyć to jakoś, by z całości, świebodzińsko królował dar właśnie, bo darem jest noszenie tych kamieni-doświadczeń i kamieni-pomyłek w sobie i na sobie i za sobą a niektórzy to nawet pchają je przed sobą i nie ma nikogo kto pomoże, bo pomorze leży nad bałtykiem
Promenada w Wolsztynie, nad Jeziorem Wolsztyńskim. Wczora. J. |
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz