Kładka z początku dwudziestego wieku nad torowiskiem w Wolsztynie, przynależna do ulicy Poniatowskiego bądź Dworcowej...nieistotne. Długie cienie wychodzące zza moich pleców zawsze przynoszą mi na myśl Krzysia Rozynka, pierwszego ogniskowego w Wolsztynie, którego serdecznie pozdrawiam....
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz