sobota, 26 listopada 2016

Ale mgła. Co z mgłą?

"...Ale co z mgłą? Co robić z mgłą i jakie są do niej narzędzia? Siekiera przecież nie, bo w tej mgle zawisa. I wisi siekiera we mgle. O, mgła stawała mi przed oczami często, często—gęsto jak sześć razy sześć trzydzieści sześć. Wystarczyło mi na chwilę zapomnieć się, zawieruszyć się, a już mgła opadała mnie z góry, ale przeważnie z dołu wyrastała, z mchu, z trawy, z nagiej ziemi, jakby opoka, na której w danej chwili stałem, podziurawiona była cała jak sito, usiana cała dziurami i z tych dziur sączyła się w górę mgła, i stałem, i patrzyłem, jak nikną, toną mi w tej mgle stopy najpierw, płynąłem na chmurze, ale inaczej niż zazwyczaj, teraz zapadałem się, tonąłem w tej chmurze, a nie chciałem tego, bałem się tego bardzo; wiec stopy najpierw, potem do kostek przypadała mgła, do kolan i wyżej pięła się po mnie, już po pas byłem w niej zanurzony, we mgle we mgle, już po pierś, we mgle we mgle, wyrzucałem ręce do góry, jak to robi tonący, bo mgła już była na wysokości ust, pełne usta  mgły, już na oczach ją miałem, pełne oczy mgły, tonęła głowa moja biedna, we mgle we mgle, a mgła jeszcze wyżej pięła się, po moich wyrzuconych w górę rękach, po łokciach do przegubów i do ostatnich wskazujących palców, co wskazujących? kogo wskazujących?, czułem jej dotyk, taki trochę wodny dotyk, łaskotanie takie jedwabiste, jakby się leciało, spadało w przepaść wypełnioną po brzegi jedwabiem..."
Teks Sted
Kadr: wolsztyński wiatrak

3 pisz śmiało:

Wiesław Zięba pisze...

Tylko Sted mógł tak pisać o mgle. Właśnie jestem w trakcie czytania biografii Edwarda Stachury "Buty Ikara".

chalupczok pisze...

Świetna pozycja dla stachuriadowców...Mariana Buchowskiego...a myślałem, że po jego "Stachura Biografia i Legenda" nic więcej dodać nie można.

Klara S pisze...

Rewelacyjne zdjęcie.